Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
czyli... trzymam w ręku szydełko i nie zawaham się go użyć
Niczemu juz się nie dziwię,
Tolerancji wiele mam.
I przez wszystkie moje dni
Przy zasadach swoich trwam.
Ale kiedy, gdzieś, ktoś zamierza
Memu trwaniu zabrać sens
Wtedy we mnie pojawia się złość,
Taka straszna złość.
Nie, nie, nie jestem wcale próżna,
Nie, nie, nie czekam wielkich braw,
Nie, nie, baluję w nocnych klubach,
Przed północą chodzę spać.
Ale kiedy mnie ktoś próbuje
Z mojej drogi siłą zmieść,
Wtedy we mnie pojawia się złość,
Nieprzytomna złość.
Wbrew pozorom ja siły mam dość,
I przebiegła tak jestem jak wąż
I nie cofam się nigdy o krok.
Nie, nie jestem taka słaba,
Nie jest ze mnie marny puch.
I do nieba rąk nie składam,
I nie czekam wciąz na cud.
Ale kiedy ktoś tam planuje
To co moje, zabrać mi
Wtedy we mnie pojawia się złość,
Taka straszna złość!
W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy
OdpowiedzUsuńPowolną strugą płynął wytrwale,
W moim ogrodzie, gdzie jeszcze nigdy,
Tak dawno słów przyjaznych parę.
W moim ogrodzie, gdzie smutek gości,
Gdzie gorzkie dni i gorzkie noce,
W moim ogrodzie, gdzie samotności
Nikt nie rozjaśniał, gdzie nigdy dotyk.
W moim ogrodzie, gdzie długa zima,
Zmroziła wszystkie ciepłe uczucia,
W moim ogrodzie, gdzie strumień źródła
Zastygł w bezruchu, a czas umyka.
Aż pewnej nocy puściły lody,
Ogrodu serce mocniej zabiło,
Przyszłaś, nabrałaś źródlanej wody
I napoiłaś, a wszystko ożyło.
Byłaś prześliczna, niczym poranek,
Niczym wiosenny kwiat jabłoni
I nie zapomnę nigdy tej chwili,
Gdy dłoń dotknęła twojej dłoni.
Ja nie zapomnę tych chwil radosnych,
Kiedy nie mogąc wydobyć słowa,
Z zapartym tchem patrzyłem Ci w oczy,
Tak trwała nasza bez słów rozmowa.
Ja twoje włosy dotykałem ukradkiem,
Gdy zamyślona z pochyloną głową,
Byłaś mi jak prześliczna nimfa,
Co się przegląda nad tafli wodą.
I choć tak blisko byłaś przy mnie,
Choć twoje oczy śmiały się do mnie,
Doprawdy niczego nie jestem pewien,
Co czułaś wtedy, czy wart jestem wspomnień
Pięknie tam u Ciebie:)
OdpowiedzUsuń